1/09/2013

no time

Jako, że ostatnio nie mam czasu, ani pogoda nie sprzyja zdjęciom, to aparat wyciągam bardzo rzadko i ostatnio wybieram lustrzankę, ale mam nadzieję, że w ferie, które będą już niedługo (JUHU!) ponownie znajdę czas i sięgnę po analogowe cudeńka. 
A teraz wracam do jakże interesujących aberracji chromosomowych i mutacji genowych, aby moje oceny na koniec semestry wyglądały przyzwoicie. 
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę przeżycia jeszcze tych kilkunastu dni do wolnego, hihi

m  Karolina










1 komentarz:

  1. Oceny? Fajnie, fajnie.. Mam coś dla Ciebie! -> https://www.youtube.com/watch?v=K9rbe3c6wzs&list=PL7k8nNY9B5Lz0P1l1XLEBfpbIOHeVoFDC

    A co, że niby Zenit to nie lustrzanka? Zenit jest bardziej lustrzanką, niż jakakolwiek współczesna lustrzanka, bo był wcześniej i jest do dziś!

    OdpowiedzUsuń